Wszystkie zdjęcia na blogu są mojego autorstwa i nie wyrażam zgody na ich kopiowanie bez mojej wiedzy i zgody.
CHCESZ SKORZYSTAĆ - ZAPYTAJ PROSZĘ!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kwiatki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kwiatki. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 17 października 2016

Na 35-lecie ślubu

Witajcie :)

Moi rodzice dziś obchodzą 35 rocznicę ślubu
i z tej okazji przygotowałam dla nich pamiątkową kartkę.
Pierwszy raz robiłam takiego składaczka
i przyznam, że bardzo mi się spodobała ta forma.





Kwiatki moje z tego tutka :)
Reszta to kupne kwiatki i scrapki.

Przypominam jeszcze o nadal trwającym candy.
Zapisy tutaj :)

Na dziś już kończę, bo krążą u mnie jesienne wirusy
i starszy synuś co chwila inhalowany, bo ma zapalenie krtani i oskrzeli.
Masakra...

Mam nadzieję, że Was nie dopadną te choróbska.
Buziaki i miłego dzionka życzę :)
Aga

czwartek, 13 października 2016

Pudełko z historią

Witajcie moje kochane :)

Na samiuśkim początku chcę Wam bardzo podziękować za to,
że do mnie zaglądacie i zostawiacie ślad po sobie w postaci komentarza.
Jest mi z tego powodu bardzo, ale to bardzo miło :)

I jeszcze chcę Wam podziękować za to,
że tak wszystkie razem potrafiłyśmy się zjednoczyć, by wspomóc Naszą Danusię.
Odzew na prośbę moją i prośbę Danusi z Moje cuda cudeńka był olbrzymi
i bardzo serdecznie Wam za to DZIĘKUJĘ.
Miałam to zrobić już wcześniej, ale to wszystko tak szybko się działo...
W każdym razie chodzi mi o to, że pokazałyśmy, 
że jeśli jedna z nas potrzebuje wsparcia, to możemy na siebie liczyć.
Powiem Wam jeszcze, że pisząc tego posta czuję się dziwnie, bo wiem,
że Danusia nie zostawi już swoich ciepłych i szczerych słów pod wpisem,
a ja nie zobaczę co nowego wyhaftowała.
Tak pewnie będzie jeszcze przez jakiś czas dopóki nie "przywyknę" do tej myśli.
Ale wiem też, że Danusia uwielbiała tę naszą blogową rodzinę i zabawę cykliczne kolorki.
Nie odpuściła nawet jednego miesiąca i to również Danusia zaraziła mnie tą zabawą,
która stała się moim comiesięcznym rytuałem :)
Pożaliłam się troszkę, ale wiem, że Wy to zrozumiecie i czujecie podobnie.

***

Teraz już przejdę do zabaw u Danusi.
W październikowych Cyklicznych kolorkach wyznacznikiem jest pawie oczko,
a w drugiej zabawie - Kreatywne bombardowanie należy przerobić pudełko po słodkościach.
Ponieważ Danusia nie ma przeciwwskazań do połączenia ze sobą tych dwóch wyzwań,
tak więc zrobiłam i wyszło tak:


Nie wiem czy widać, ale są 3 kolory niebieskiego.
Piórka też się znalazły :)



A tak wyglądało przed metamorfozą.

I krótka historia pudełeczka.

Pudełeczko wraz z zawartością dostał mój M. na Walentynki, oczywiście ode mnie ;)
Leżało i czekało na przeróbkę dwa lata.
A było tak:
W Walentynkowy poranek dostałam prezencik od mojego M.
Ja udałam, że zupełnie zapomniałam o tym dniu.
Jednak dzień wcześniej,
a dokładnie wieczorem zostawiłam Mu je na siedzeniu w samochodzie.
Także wychodząc do pracy miał niespodziankę.
A w ubiegłym roku schowałam do niego kupony miłości :)
To znaczy takie małe bileciki, w których napisałam np.
-kupon na śniadanie do łóżka;
-kupon na 20-minutowy masaż;
-kupon na oglądanie meczu bez narzekania
( chodzi tylko o mecze ligowe )
Także było wykorzystywane. aż w końcu doczekało się przemiany.
I myślę, że wygląda dużo lepiej :)

Jeszcze tylko banerki do zabaw.





Pozdrawiam Was bardzo cieplutko :)
Aga




sobota, 17 września 2016

Kwiatki z foamiranu - tutorial

Witajcie :)

Przygotowałam dla Was tutorial na bardzo proste kwiatki z foamiranu,
które można wykorzystać do kartek i nie tylko.
Nie mam żadnych dziurkaczy na kwiatki tzn. jeden,
ale nie wiem dlaczego rwie mi tą piankę, zamiast wycinać, pewnie tępy.
Kombinowałam, więc inaczej i wyszły takie:


Jeśli Wam się podobają to zapraszam do zerknięcia na tutorial.

BĘDĄ POTRZEBNE:

- pianka
- nożyczki
- kredki - pastele olejne
- kieliszek lub szablon o średnicy 3-3,5 cm
- pręciki
- klej


Wycinamy kwadraciki i odciskamy kieliszkiem kształt.
Lub po prostu z szablonu wycinamy kółka.




Następnie kolorujemy kredkami.
Ja użyłam dwóch kolorów - brązowego i pomarańczowego.
Nie trzeba dokładnie, bo i tak kolory się połączą.


Nasze pokolorowane kołeczka składamy na pół, jeszcze raz na pół i jeszcze raz pół.
A potem rolujemy, miętolimy w palcach, 
aż powstanie coś podobnego do kwiatka jak niżej.


Identycznie postępujemy z drugim kółkiem.


Kiedy już mamy nasze zmiętolone płatki gotowe, wkładamy jeden w drugi, wyrównujemy, delikatnie rozciągamy i znów miętolimy całe bądź tylko końcówki.


Nasz kwiatek prawie gotowy.


Teraz pozostaje tylko włożyć pręciki i  skleić.


KWIATKI GNIOTKI - GOTOWE !


Oczywiście kwiatki kombinowane są przeze mnie metodą prób i błędów, 
ale chyba nieźle się prezentują jak na osobę co dopiero dorwała się do foamiranu :)

Jutro pokażę karteczkę z tymi kwiatkami.

Aha, i wybaczcie mi proszę jakieś niedociągnięcia, ale to mój pierwszy tutorial :)

Moje gniotki zgłaszam na wyzwanie DIY - zrób to sam.



Buziaki :)
Aga

czwartek, 5 maja 2016

Recyklingowe ogrodzenie i szydełkowe kwiatki babci :)

Witajcie :)

Jak Wam minęła majówka?
Mnie jak zwykle podróżniczo-rodzinnie.
Ponieważ mieszkamy w innym mieście niż nasza rodzinka, to zawsze my jeździmy i odwiedzamy wszystkich. Tak było i tym razem.
A to do mojej mamy, teściowej, babci jednej i drugiej :)
I skoro już o babciach mowa, to moja mieszka na wsi. Uwielbiam tam jeździć.
Cisza, spokój, po prostu idealne miejsce do wypoczynku.
No ale, te idealne miejsce do tego wypoczynku, fajnie jak jest ogrodzone, bo w nocy czasami pieski sąsiadów bliższych lub dalszych przychodzą.
A że ogrodzenie się zepsuło, to w ubiegłym roku z mamą zrobiłyśmy płot i bramę.
Brat kopał doły na kołki i pomógł przy noszeniu tych dech, więc jego wkładu też trochę było :)
To miała być prowizorka, zabezpieczenie na chwilę, by nikt niepożądany nie wchodził i nie wychodził. Przede wszystkim chodziło o maluchy, z którymi spędziłam tam sporą część wakacji i zawsze łatwiej było mi ich pilnować. A także babci piesek -włóczykij ma blokadę i już nigdzie się nie mędzi. Nasza drewniana konstrukcja miała być zmieniona, a stoi już prawie rok :)

Fotki robione aparatem z telefonu, więc są słabe.


Projekt i wykonanie: mama i ja :)
Namęczyłyśmy się troszkę, ale jak na dwie kobitki, myślę, że całkiem nieźle to wyszło.
Bramka na ogródek jest na haczyk, jak to kiedyś bywało.
Aha płot stabilny, przetestowany, siedziałam na nim - nie obalił się ;)

Dalej na zdjęciu widać jeszcze letniak z kuchnią kaflową.
To tam jak byłam jeszcze dzieckiem, zawsze latem, babcia obiady gotowała :)
a ja drugi dla zwierzaków :)) Piękne wspomnienia.



A tu nasza brama.
Oczywiście wszystkie dechy są z odzysku, kupione zostały tylko zawiasy :)
I niestety muszę przyznać, że posiada jedną wadę, otóż nie jest na pilota ;)) ale ręczne otwieranie na kółkach działa bez zarzutu :)

Tata stwierdził, że wszystkie jego narzędzia to ja dostanę w spadku, zamiast mojego brata :)))
Przynajmniej wiem jak je obsługiwać i nie będą leżeć :)



A tu już szydełkowe kwiatki, które zrobiła mi babcia, jest ich ponad 100 :)
Wspomnę tylko, że w tym roku skończyła 82 lata i szyć szyje, na drutach piękne sweterki cały czas dzierga, ale na szydełku trochę zapomniała, bo nie dziergała dobrych kilka lat.
Jestem jej bardzo wdzięczna i zachwycona tymi kwiatkami.
Idealne do moich szyciowych projektów.

Dodam, że uwielbiam szydełko, dlatego jak widzę na blogach podobne cudeńka, to oczy mi się aż świecą i chciałoby się zacząć uczyć. Może kiedyś spróbuję...



Pozdrawiam :)